Południe Podlasia. Hajnówka, Grabarka, Mielnik, Drohiczyn
Tym razem nie sam – na trasę wybrałem się z bratem. On na Suzuki DL1000 V-Strom, ja jak zwykle na GSie. Kierunek: południowa część Podlasia, czyli miejsca, które wielu zna tylko z nazwy, a szkoda – bo naprawdę warto tam zajrzeć, szczególnie motocyklem. Zaczęliśmy klasycznie, od Hajnówki i Stacji kolejki wąskotorowej. Później była Grabarka – miejsce z klimatem, które robi wrażenie nawet jeśli nie jesteś specjalnie religijny. Las krzyży, cisza, drewniana cerkiew i ten charakterystyczny zapach kadzidła. Warto się tam zatrzymać, choćby na chwilę. Z Grabarki ruszyliśmy dalej – przez spokojne, puste drogi, które są tak typowe dla Podlasia. W Mielniku trochę czasu na złapanie oddechu, wizyta w kopalni kredy, a następnie prom na drugą stronę Bugu. Kawałek asfaltem, kawałek szutrem i jesteśmy już na kolejnym promie, tym razem do Drohiczyna. Z kolei w Drohiczynie zrobiliśmy dłuższy postój, trzeba było coś zjeść – Bug jak zwykle zrobił robotę, a panorama z góry miasta to coś, co każdy motocyklista powinien zobaczyć chociaż raz. Na koniec Tykocin i lody na rynku. Południowe Podlasie to nie są wielkie atrakcje z folderów – to raczej miejsca, gdzie można złapać oddech, poczuć klimat i po prostu dobrze się poślizgać po winklach.
Fajna trasa, dobre tempo, pogoda dopisała.
Inne wpisy – motórzysta

Warsaw Motorcycle Show | 2023
Zapraszam na krótką relację z Warsaw Motorcycle Show 2023. Inne wpisy - motórzysta

Południe Mazur | 2023
Mazurska przygoda – motocyklowy wypad na południe krainy tysiąca jezior Tym razem nie sam, tylko w duecie – ze mną na trasie Budzik, a to zawsze oznacza więcej…

Majówka na Mazurach | 2025
Majówka 2025 – początek sezonu z kartaczami, koleją i westernem w tle Sezon motocyklowy 2025 rozpoczął się tak, jak lubię najbardziej – bez spiny, bez tłumów, za to z…