Junak RX One 125 – z Podlasia na Suwalszczyznę: Biebrza, Pałac Paca, Bryzgiel i kartacze
Rok po mojej pierwszej przygodzie z Junakiem RX One 125 znów ruszyłem w drogę. Tym razem z Podlasia na Suwalszczyznę. Trasa dłuższa, może i bardziej wymagająca, ale klimat ten sam – spokojna, bez pośpiechu, z miejscami, które warto zobaczyć, a których nie znajdziesz w przewodnikach „top 10 must see”. Start jak zwykle z moich podlaskich stron, i od razu przez Biebrzański Park Narodowy. To miejsce niezmiennie mnie urzeka – ogromne przestrzenie, mokradła, dzikie ptactwo, wiatr w kasku i zero korków. Wiosną Biebrza eksploduje zielenią, a latem… no cóż, potrafi wysuszyć szutry, rozgrzać asfalt i człowieka pod moto kurtką, ale nadal – warto. Później był Pałac Paca w Dowspudzie – ruiny dawnej rezydencji Ludwika Michała Paca. Gość był barwny jak podlaskie hafty – walczył, knuł, budował, a potem uciekł z kraju. Pałac, choć dziś już nie taki jak za jego czasów, nadal robi wrażenie. Czuć tu echo historii, no i świetne miejsce na krótki postój motórem. Dalej Suwalszczyzna i wieś Bryzgiel, nad jeziorem Wigry. Nie, nie pojechałem do słynnego klasztoru. Zamiast tego obrałem kierunek bardziej smakowy – i trafiłem do ośrodka wypoczynkowego „Widok”. A tam… kartacze. Takie prawdziwe, z mięsem, ciężkie jak sakwy po dwóch tygodniach jazdy. Było warto.
️ Motocyklowo-techniczna sekcja: Junak RX One 125
Junak RX One 125 to typowy „budżetowy ADV” dla początkujących – ale to wcale nie znaczy, że kiepski. Wręcz przeciwnie.
Silnik – 124 cm³, czterosuw, chłodzony cieczą (ten na filmie powietrzem). Mocy nie za wiele, ale to nie o to chodzi. On nie ma wyrywać asfaltu, tylko dowieźć cię gdzie trzeba i nie narzekać.
Zawieszenie – całkiem wygodne jak na chińską szkołę. Amortyzatory tylne dają rady, a przód spokojnie łyka dziury w stylu „polska droga gminna”.
Pozycja – turystyczna, wygodna. Siedzisz wysoko, dobrze widzisz, możesz nawet udawać, że to mały GS. I serio, dla kogoś kto chce podróżować spokojnie, bez prawa jazdy A – to świetna opcja.
Bagaż – fabryczne stelaże i kufry to nie bajka, tylko realna możliwość zabrania gratów na camping.
W tej trasie Junak pokazał, że nie trzeba 100 koni pod tyłkiem, żeby poczuć radość z jazdy. Czasem wystarczy 12… i kawałek dobrze wybranej drogi.
Zapraszam na film:
Inne wpisy – motórzysta

MAZURSKIE TAJEMNICE | 2024
MAZURSKIE TAJEMNICE – Wilczy Szaniec, Mamerki i podróż przez historię Nie każda podróż zaczyna się od marzenia. Czasem zaczyna się od ciekawości. Od tego pytania, które kiełkuje gdzieś w…

Wasze pytania, moje odpowiedzi czyli Q&A | 2023
Q&A 2023 Ten film to taki nietypowy odcinek – odpowiedziałem na pytania, które najczęściej dostaję od Was. O sprzęt, o podróże, o plany i o to, czemu nie ma…

Biwak na Mazurach | 2022
Biwak, wspominki i internet sprzed czasów smartfona To był krótki, ale wyjątkowy wypad. Ten moment, kiedy człowiek po prostu musi gdzieś uciec — od hałasu, ekranów, pędu. Ruszyłem z…