Jesienny finał sezonu — motocyklem do Białowieży
Każdy sezon kiedyś się kończy… ale skoro już trzeba się pożegnać, to niech to będzie po królewsku. A gdzie lepiej zamknąć motocyklowy rok niż w miejscu, gdzie natura króluje, a sam car kiedyś przyjeżdżał na odpoczynek? Białowieża – ostatni przystanek sezonu 2024. Na początek – chwila refleksji. Przez pierwsze kilka minut filmu robię krótkie podsumowanie sezonu. Było intensywnie, było dziko, było pięknie. Kierunek Hajnówka, a dalej Białowieża. Pierwszym przystankiem był Rezerwat Pokazowy Żubrów, który opisała Wam Grażynka. To miejsce to nie tylko możliwość zobaczenia króla puszczy z bliska, ale też kawał dobrej opowieści o ochronie gatunku, o dzikiej przyrodzie i o tym, jak natura w Białowieży ma swoje własne zasady. Później krótki spacer po Parku Pałacowym. Ten park to nie tylko ślady po carskiej rezydencji, znajduje się tutaj fajne muzeum. Obiad? Oczywiście musiał być przystanek kulinarny — testowa porcja kartaczy w restauracji Hotelu Żubrówka. Wiem, wiem, bardziej swojskie dla Suwalszczyzny, ale trzeba było sprawdzić, jak dają radę na Podlasiu. I wiecie co? Całkiem nieźle! A potem przyszedł czas na miejsce z duszą i historią — carski dworzec kolejowy w Białowieży. To właśnie tutaj, w eleganckim, drewnianym budynku w stylu neorosyjskim, zatrzymywał się sam car Mikołaj II. Przyjeżdżał pociągiem na polowania, które były dla niego nie tylko rozrywką, ale też okazją do dyplomatycznych spotkań i pokazów potęgi imperium. Całe zaplecze łowieckie funkcjonowało wtedy jak perfekcyjnie naoliwiona maszyna. W okolicznych lasach ścigano żubry, jelenie i dziki — wszystko według ścisłego protokołu. Do dziś na torach obok dworca stoi stylowa, restauracyjna wersja dawnego pociągu — a jak dobrze się wsłuchasz, to w wyobraźni usłyszysz stukot kół, świst pary i rozmowy eleganckich gości z innego świata.
Białowieża jesienią to magia. Czuć, że ziemia tu ma swoją pamięć, a drzewa szepczą coś między sobą. I choć sezon 2024 dobiegł końca, to coś mi mówi, że do takich miejsc zawsze się wraca.
Inne wpisy – motórzysta

Biwak na Mazurach | 2022
Biwak, wspominki i internet sprzed czasów smartfona To był krótki, ale wyjątkowy wypad. Ten moment, kiedy człowiek po prostu musi gdzieś uciec — od hałasu, ekranów, pędu. Ruszyłem z…

Norwegia motocyklami | 2024
Nasza motocyklowa przygoda w Norwegii – relacja z wyprawy To była wyprawa, o której długo gadaliśmy, zanim w końcu zrobiliśmy ten pierwszy krok – czyli odpaliliśmy silniki i ruszyliśmy…

Warsaw Motorcycle Show | 2022
Zapraszam na krótką relację z Warsaw Motorcycle Show 2022. Inne wpisy - motórzysta