Skip to main content
Mazurska przygoda – motocyklowy wypad na południe krainy tysiąca jezior

 

      Tym razem nie sam, tylko w duecie – ze mną na trasie Budzik, a to zawsze oznacza więcej śmiechu, więcej akcji i więcej dobrych wspomnień. Z Podlasia ruszyliśmy przez Pisz – pierwsze mazurskie miasto na naszej trasie, z klimatem małego miasteczka otoczonego wodą i zielenią. Dalej – kierunek Mrągowo. I zanim ktoś pomyśli, że jedziemy na Piknik Country – spokojnie, chociaż dźwięki banjo dałoby się tu pewnie gdzieś usłyszeć, to naszym celem było Muzeum Sprzętu Wojskowego. To miejsce, gdzie stal rdzewieje z klasą, a każdy czołg i pojazd opancerzony to kawałek historii, który możesz niemal dotknąć. Nawet jak nie jesteś fanem militariów – warto tu zajrzeć. Z Mrągowa przeskoczyliśmy do Mikołajek – miejsca, które wielu nazywa żeglarską stolicą Polski, a inni po prostu „wioską żeglarską”. Klimat zupełnie inny niż reszta Mazur – deptaki, knajpki nad wodą, łódki, jachty i ten zapach smażonych ryb, który gdzieś tam zawsze wisi w powietrzu. Słońce, wiatr i letni luz – Mikołajki mają to wszystko. No i w końcu Śniardwy – największe jezioro w Polsce. Stajesz nad brzegiem i masz wrażenie, że to już nie jezioro, tylko jakieś lokalne morze. Niby wszystko w kraju, a czujesz się, jakbyś był gdzieś dalej, w zupełnie innym świecie. Przestrzeń, cisza, wiatr takie idealne miejsce, żeby się zatrzymać, usiąść, posłuchać fal i trochę po prostu… pobyć. Ale – jak to zwykle bywa – w tych wyprawach chodzi nie tylko o punkty na mapie. Chodzi o drogi między nimi, zakręty wśród drzew, widoki z kasku, krótkie postoje na łyk wody i szybkie spojrzenia na mapę. Chodzi o rozmowy przy motocyklu i ciszę, której nie przerywa nic poza delikatnym buczeniem silnika. Mazury południowe przywitały nas piękną pogodą, luźną atmosferą i masą wrażeń. To był początek czegoś większego – wtedy jeszcze nie wiedziałem, że rok później wrócę tu ponownie, tym razem w samotnej wyprawie na północ. Ale o tym już w innym odcinku. A Ty? Byłeś kiedyś w tych rejonach? Jeśli nie – pakuj się i jedź. Bo Mazury to nie tylko historia i bunkry. To też jeziora, przestrzeń i ten specyficzny mazurski spokój, którego nie da się opisać – trzeba go po prostu poczuć.

Zapraszam na film:

Inne wpisy – motórzysta

motórzystaWasze pytania, moje odpowiedzi czyli Q&A | 2023
13 września, 2023

Wasze pytania, moje odpowiedzi czyli Q&A | 2023

Q&A 2023       Ten film to taki nietypowy odcinek – odpowiedziałem na pytania, które najczęściej dostaję od Was. O sprzęt, o podróże, o plany i o to, czemu nie ma…
motórzystaNorwegia motocyklami | 2024
25 listopada, 2024

Norwegia motocyklami | 2024

Nasza motocyklowa przygoda w Norwegii – relacja z wyprawy       To była wyprawa, o której długo gadaliśmy, zanim w końcu zrobiliśmy ten pierwszy krok – czyli odpaliliśmy silniki i ruszyliśmy…
motórzystaSuzuki DL-1000 V-Strom | 2023
12 sierpnia, 2023

Suzuki DL-1000 V-Strom | 2023

Suzuki DL-1000 V-Strom i południowe Podlasie – dzień, który miał być tylko "na chwilę"       Czasem nie trzeba wielkich planów. Wystarczy, że masz wolny dzień, zatankowany motocykl i ten wewnętrzny…